Graffiti Moon - Recenzja

Graffiti Moon
Cath Crowley
RECENZJA

-------------------------------------------------------------
   Podchodziłam do tej książki sceptycznie, bo wydawała się typową oklepaną młodzieżówką. Para nastolatków, oklepane problemy, szybka akcja – nic nowego. Jak się jednak okazało byłam w wielkim błędzie. Ta książka jest rewelacyjna! Wciąga już od pierwszej strony i trzyma ten poziom do ostatniej.
   Pierwszym atutem tej książki jest wspaniały język. Bałam się tego, że autor, który pisze również wiersze będzie pisał trudnym, niezrozumiałym językiem, ale byłam w błędzie. Nie ma uczucia ciężkości i każde zdanie jest zrozumiałe i spójne.
   Kolejnym jest fabuła. Może nie jest zbyt rozbudowana, bo czasowo obejmuje tylko okres dwóch dni, jednak czytając ma się wrażenie jakby trwała bardzo długo. Tu jest wszystko konkretnie, bez ciągłego wałkowania tego samego wątku. Na każdej stronie dzieje się coś innego.
   Jest jeszcze jeden plus, który musiałam uwzględnić. Jest to wspaniała okładka. Oddaje klimat książki i emocje towarzyszące bohaterom.
   Ta książka ma tylko jeden minus. Autor wykreował wszystkie postacie dość podobnie. Momentami motałam się wprost, bo nie rozumiałam, która postać co mówi i kto jest kim. Każdy bohater jest nastolatkiem z średnio zamężnej amerykańskiej rodziny. Mają podobne problemy.
   Tak więc tym oto akcentem chciałabym zakończyć nasze dzisiejsze spotkanie.  Zapraszam na Instagram gdzie nadal trwa rozdanie z tą książką. Jeśli dotrwałeś do końca, będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz J
Dziękuję za możliwość przeczytania tej książki:

Komentarze

  1. Miałam szansę złapać ją na czytampierwszy, ale jakoś... nie byłam pewna, czy ją chcę. Teraz w sumie żałuję. Może jeszcze trafi się szansa, by ją dorwać :D
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz